Studenci i ich konta rozliczeniowe

29 czerwca
13:23 2012

Oferta kont bankowych nie ma końca. Do dyspozycji posiadamy rachunki rozliczeniowe, które proponują atrakcyjne oprocentowanie naszych oszczędności. Inne z nich mogą skutecznie przetrzymywać kapitał w obcej walucie. Mamy do dyspozycji konta dla dziecka, oraz konto dla studenta. Czym wszystkie z tych ofert różnią się od siebie, oraz jakie mają elementy wspólne? Tym problemem, zajmiemy się w poniższym artykule.

Konto studenckie osobiste w swoim nazewnictwie nie różnią się praktycznie niczym. Każde z nich nie jest w ogóle oprocentowane, chyba, ze mówimy o koncie oszczędnościowym bądź walutowym. Dodatkowo darmowe przelewy, wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce bez prowizji oraz brak opłat za prowadzenie rachunku to chleb powszedni. Skąd więc tak duże rozbieżności w nazwach? Przecież konto dla studenta a konto osobiste nie mogą się pomylić. Do zrozumienia jest określenie jako rachunek oszczędnościowo rozliczeniowy bądź konto bankowe, lecz skąd sprecyzowana grupa odbiorców w nazewnictwie? Takie działanie to nic innego jak czysty chwyt marketingowy, którego zadaniem jest pozyskanie jak największej ilości klientów. Zgodnie z prawem w celu nagabywania usług można korzystać z sugestii, byle nie byłoby to blefem. Nikt więc nie może zarzucić błędu w określaniu danej usługi bankowej jako konto dla studenta, gdyż faktycznie student z takiego rozwiązania finansowego może skorzystać.

Tak więc jeżeli liczyłeś na ogromne profity z tytułu kontynuacji swojej nauki na uczelni wyższej to bez wątpienia się rozczarujesz. W swojej ofercie poszczególne banki nie mają tak naprawdę nic specjalnego do zaoferowania polskim studentom. Czy warto łapać się na tego typu ofertę? Lepiej wybrać najbardziej atrakcyjne konto osobiste, które skutecznie przebije większość ofert sprecyzowanych dla danej grupy społecznej.